23 grudnia 2017

Wigilijna opowieść …..

Szedł dziarsko po lekko oszronionym polu. Niewielki plecak, w którym dźwigał kilkanaście marchewek rytmicznie obijał się mu o plecy. Ostatnie lata przyzwyczaiły go już do tego, że wigilijny dzień niekoniecznie musiał kojarzyć się ze śniegiem i choć w tym roku pierwsze opady miał już za sobą to jednak dziś w ten wyjątkowy dzień białego puchu zabrakło. Na szczęście temperatura o poranku była minimalnie poniżej zera. Noc przy gruncie musiała być nawet chłodniejsza, bo twarda zmarznięta ziemia chrupała pod butami. 

11 listopada 2017

Puszcza i Bagna jesienią .....

Zleciało lato. Jakoś tak szybko, wręcz niespostrzeżenie. Nawet dudki, na które tak się szykowałem w tym roku były trudnym dla mnie przeciwnikiem. Niewiele z tego wyszło, dlatego też z dużym apetytem nastawiałem się na jesień.

30 maja 2017

Biebrzański Rycyk – fotograficzne marzenie …..

Pytają mnie znajomi czy od lat powielane te same wiosenne scenariusze mnie nie nudzą? Tak było i tym razem. Znów nad Biebrzę? Przecież to już widziałeś, znasz tam każdy kąt, każdą łąkę, drzewo czy rzeczny zakręt. A my? Znamy te Twoje coroczne opowieści.
Odpowiadam im wówczas niczym stary bajko-pisarz. Znacie? No to posłuchajcie…

10 kwietnia 2017

Przedwiośnie .....

Wreszcie, nareszcie, hura !!!!
W końcu się doczekałem. Choć nie powiem, że tegoroczna zima dłużyła mi się szarością. W przeciwieństwie do lat poprzednich było trochę śniegu, który utrzymywał się nawet do połowy lutego. Miało to swój urok, ale.... No ale to już przeszłość, chociaż ...... nie. Ten śnieg w tym roku – choć powinno to być normalne – przełożył się na jeszcze jeden element tak mocno kojarzony z przedwiośniem  - na podtopienia.

29 stycznia 2017

Zimowe Łosie .....

Tegoroczna zima tym różni się od kilku poprzednich, że (o dziwo) utrzymująca się przez prawie miesiąc minusowa temperatura stwarza warunki, aby pokrywa śnieżna nie zniknęła z dnia na dzień i daje możliwość wypadu w iście zimowy teren.