29 stycznia 2024

W sosnowym borze .....

 




Pierwsze tygodnie tego roku, powitały mnie śnieżną i lekko mroźną aurą. Jak okiem sięgnąć dookoła biały puch, który jeszcze świeżo po opadzie dawał nadzieję na ciche poruszanie się, jednak po kilku dniach z temperaturą poniżej zera zmroził się na tyle, że skrzypienie spod nóg było słychać niemalże z kilkuset metrów.